Póki jeszcze jest lato ...
Kluczem wyboru moich inspiracji nie są znane marki czy nazwiska projektantów.
Nie szukam "metek".
Wybieram to, co według mnie dobrze wygląda i w czym nie będę czuła się jak przebrana.
Lubię dobrze wyglądać, nawet jeśli to jest tzw. zwykłe ubranie.
Istotne dla mnie jest to, żebym czuła się komfortowo.
Bo co z tego, że w danym momencie hitem jest szeroka krata, skoro wiem, że to nie jest wzór dla mnie.
Co nie znaczy, że nie lubię kratki w ogóle.
Według mnie w udanej stylizacji nie zawsze i niekoniecznie chodzi o włożenie na siebie równocześnie modnej bluzki, spódniczki, butów i torebki (choć oczywiście można i tak).
Najczęściej wystarczy jeden modny element i umiejętnie dobrana reszta, tzn. w taki sposób, aby dopełniała całości a nie, żeby np. poszczególne części stylizacji konkurowały ze sobą czy też tworzyły efekt przeładowania.
Niekiedy stylizację "robią" dodatki -
buty lub torebka w kontrastowym kolorze, oryginalna biżuteria czy szal zamotany niedbale wokół szyi.
W moich inspiracjach chodzi o to, by zobaczyć jak wygląda zestawienie poszczególnych kolorów czy też np. elementów garderoby w odmiennych stylach.
Niekiedy zestawienie dwóch rzeczy z pozoru do siebie niepasujących tworzy całkiem udaną kompozycję.
Na koniec kwestia finansów - wiem z doświadczenia, że nie trzeba wydać mnóstwa pieniędzy, żeby ubrać się modnie.
Nie warto przepłacać, zwłaszcza za coś "sezonowego".
Ja inwestuję w klasykę i tzw. bazę.
Zanim zdecyduję się na kupno ubrania, które w danym momencie mnie zachwyciło, zastanawiam się z czym je zestawię, czy włożę to więcej niż raz i czy na pewno do mnie pasuje.
TRAFIONYCH ZAKUPÓW
I MIŁEGO DNIA!
I MIŁEGO DNIA!
Źródło inspiracji: Pinterest