Rześki to mało powiedziane - jak dla mnie to po prostu okropnie zimny. Na termometrze za oknem - całe 4 na plusie! Brrr! Witaj październik :(
Nie rozpisuję się - mam zmarznięte ręce :) I co raz częściej mam ochotę wrzucać na siebie co raz więcej - otulać się, motać coś wokół szyi, a odkąd nie jestem dzieckiem - chować głowę (ale tylko) w cieplutkie, miękkie czapki :) Byle cieplej - nie znoszę marznąć. Z kubkiem gorącej herbaty i z cytryną :) szukam kilka inspiracji na szybko i na takie poranki:
Na koniec coś cieplutkiego do/po domu - sweter oversize i długie wełniane zakolanówki. Do kompletu - wygodna sofa, ciepły koc ( lub kot - lepiej grzeje i przyjemnie mruczy :), gorące kakao i co tam jeszcze chcecie - dobry film, książka, Internet :)
TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO!
Źródło: Pinterest